Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Android. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Android. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 października 2011

Mobilization – konferencja o technologiach mobilnych - wrażenia


Ledwie tydzień temu byłem na Warsjawie, a tu już następna konferencja: Mobilization.pl, która odbyła się w sobotę w Łodzi. Była to pierwsza edycja konferencji i jeszcze sporo pozostawia do życzenia co do poziomu wykładów, ale miejmy nadzieję, że w przyszłości się to poprawi.

O 9.50 było szybkie powitanie uczestników, parę spraw organizacyjnych i rozpoczął się pierwszy wykład Bartłomieja Zassa na temat programowania Windows Phone Mango. Mimo, że nie jestem fanem rozwiązań tej firmy, byłem pod wielki wrażeniem tej prelekcji jak i prelegenta. Przede wszystkim prezentacja była bardzo dobrze przygotowana, było kodowanie na żywo (które działało), opcja zoom na ekranie, zaznaczanie kursorem elementów na ekranie, pokaz działania telefonu na rzutniku, płynne przełączanie się pomiędzy kodem a prezentacją i jeszcze parę innych fajnych drobnostek. Istny majstersztyk. Jedyne co mi się nie spodobało, to częściowe ucięcie prawej strony ekranu prezentacji (złe wyskalowanie ekranu – można było wcześniej ustawić), i mówienie „na pan/państwo”. Ja wolę luźniejszy sposób prowadzenia prezentacji i zwracanie się „na Ty/Wy”.

Na samej prezentacji najpierw było trochę historii. W 2010 była premiera Windows Phone, ale nie w Polsce (gdyż nie było tłumaczenia na nasz ojczysty język) i oficjalnie nie można było kupić u nas takiego telefonu. Jednak jesienią 2011 pojawił się Windows Phone 7.5 Mango dostępny dla Polaków. Były na prezentacji podane minimalne wymagania sprzętowe, które musi posiadać telefon, aby obsługiwać ten system. Wymagania są dość spore co może wpływać na cenę urządzeń z produktem Microsoftu. Na dniach Nokia ma wypuścić Nokię 800 która ma działać na Windows Phone 7.

Na przedstawiany system można tworzyć oprogramowanie z wykorzystaniem Silverlight 4 czy też XNA (api dla XBoxa). Mango zawiera również Internet Explorer’a 9 (niby ten sam engine co w PC’tach), czyli daje to nam wsparcie dla Html’a 5 i sprzętowej akceleracji graficznej. Bartłomiej pokazywał słynny test FishIETank  odpalany na telefonie i wyglądał dobrze.

Telefony z Windowsem Phone 7 prezentują trochę inne podejście od obecnie popularnych smartfonów. Zamiast w menu wyświetlać ikonki, które uruchamiają poszczególne aplikacje, wprowadzono koncepcję kafelków. Są to takie większe ikonki, które pokazują jakiś stan aplikacji, np. informację, czy przyszły nowe e-maile. I nasze aplikacje (o ile to obsługują) można przypiąć do pulpitu jako taki kafelek. Ciekawe podejście, choć gusta są podzielone na temat tego rozwiązania.

Inną wprowadzoną do systemu koncepcją są Hub’y, czyli integracja informacji z wielu miejsc. Przykładowo w książce telefonicznej pod konkretnym kontaktem możemy mieć zagregowane informacje o danej osobie z facebook’a, linkedin’a gmail’a i innych. Fajna funkcjonalność.

Następnie było na prezentacji już bardziej praktycznie. Prelegent pokazał kilka przykładowych aplikacji i jak można prosto i szybko tworzyć własne. Bartek stworzył na szybko aplikację o konferencji dla Windows Phone 7.5. Pokazał przy tym jak można to robić z poziomu Visual Studio jak i Expression Blend 4. Oba narzędzia dobrze się integrują i synchronizują. Pierwsze służy programistom, a drugie jest bardziej dla grafików i projektantów interfejsów graficznych, ale można w nim również sporo funkcjonalności wyklikać. Jeśli chodzi o licencjonowanie to narzędzia są bezpłatne.

Microsoft udostępnił również (podobnie jak konkurencja) miejsce gdzie można umieszczać i sprzedawać swoje aplikacje, czyli Marketplace. Studenci mogą sobie za darmo konto założyć, osoby prywatne i firmy płacą 100 $ rocznie.

Prezentację uważam za najbardziej udaną i pokazującą najwięcej ze wszystkich prezentacji w jakich uczestniczyłem w ramach tej konferencji. Wystąpienie się przedłużyło, przez co cała agenda się przesunęła o 15 minut.

Kolejną prezentacją na której byłem, było Programowanie Android 3.0 prowadzone przez Krzysztofa Janika. Prezentacja słaba, już na drugim slajdzie były jakieś błędy. Prelegent chciał zrobić małe demo pokazywane z tableta (bo tam działa Android 3.0), ale miał jakieś problemy z kablem. Próbował jeszcze włączyć live streaming (cała konferencja była stream’owana na giwebcast.pl) na rzutniku, by pokazać tablet do kamery. Niestety nie udało się załadować streamingu na komputerze prelegenata :( Dodatkowo Krzysiek często patrzył na slajdy i zadawał dużo pytań publiczności, które nie wnosiły nic do tematu. Bardzo słabe wystąpienie.

Jedyne co wyniosłem z prelekcji to obecność w Androidzie 3.0 czegoś co nazywamy Fragments. Są to jakby miniActivity, które możemy dynamicznie osadzać w innych Activity.

Kolejne wystąpienie było Konrada Hołowińskiego na temat Multiplatform mobile apps. Konrad przedstawił dwa rozwiązania pozwalające pisać raz i uruchamiać aplikację na różnych urządzeniach mobilnych.

Pierwszym omawianym rozwiązaniem było Appcelerator Titanium. Aplikację tworzymy za pomocą JavaScript’u wykorzystując dodatkowo natywne komponenty dla konkretnych platform. Titanium dorzuca później do kodu własny interpreter JS, co zwiększa wielkość aplikacji. Jeśli dobrze zrozumiałem, to od pewnego czasu produkt ten używa statycznej analizy i kompilacji kodu, generując kod natywny dla danej maszyny. Zdecydowano się na taki krok ze względów wydajnościowych, ale przez to pojawiały się przez jakiś czas wycieki pamięci.

Titanium wspiera Androida, iOSa i BlackBery (nie w pełni). Dzięki  kompilacji do natywnego kodu, aplikacje przyjmują wygląd platformy na której są uruchamiane. Pojawiają się przez to często różnice w wyglądzie na innych urządzeniach, co zostało pokazane podczas prezentacji na emulatorach iPhone’a i Androida. Mamy również dostępne darmowe jak i płatne plugin’y rozszerzające możliwości dostarczane przez Titanium.

Następnie było o konkurencyjnym rozwiązaniu PhoneGap, które wspiera więcej (bo aż 6) platform. Tutaj piszemy w HTMLu 5, JavaScript’cie i CSS3. Produkt jest typu open-source i wszelkie plugin’y są rozwijane przez społeczność.

PhoneGap jest uruchamiany w natywnym silniku JS danego urządzenia. Daje on jednak też dostęp do większości funkcjonalności dostępnych w smartfonach, za pomocą „zmostkowania” ich do JS. Podejście to ma swoje wady jak i zalety. Wadą jest brak wsparcia dla wielowątkowości i wolniejsze działanie od aplikacji tworzonych w Titanium, lub natywnie. Za to naszą aplikację możemy uruchomić w przeglądarce i podejrzeć cos się dzieje np. za pomocą FireBug’a.

Z ciekawostek, to PhoneGap zostało ostatnio przejęte przez firmę Adobe, które się stara zaistnieć na rynku urządzeń mobilnych. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Na konferencji miałem okazję poznać Tomka Dziurko. Po prezentacji Konrada poszliśmy na obiad i po nim chcieliśmy pójść na Advanced layouts on the Android battlefield. Jacka Niedzwieckiego, ale chwilkę się spóźniliśmy, a sala była wypchana po brzegi. Alternatywny wykład o Windows 7 nas nie interesował, więc se posiedzieliśmy w holu konferencji.

Następnie miał być wykład o Androidzie i SmartTV, ale prelegent nie przyjechał. W jego miejsce wrzucono Testowanie w Systemie Android Marka Defecińskiego. Marek był jednym z organizatorów konferencji i prowadzi Blog Progamisty Android. Marek jest niespełnionym fanem testów. Swoją opowieść zaczynał od J2ME, w której sam miałem przyjemność się sprawdzić. I rzeczywiście potwierdzam, że o testowaniu w J2ME nie ma co mówić.

Później już było o Androidzie i testowaniu funkcjonalnym za pomocą robotium. Projekt się reklamuje jako Selenium ale dla Androida i działa na emulatorze Androida. Prelegent nie był jednak do końca zadowolony z tego rozwiązania.

Innym ciekawym, omawianym projektem był Robolectric. Jest to framework do testów, który za pomocą Javassist podmienia to co siedzi w android.jar. Dzięki temu możemy nasze testy odpalać na komputerze, działa refaktoryzacja i jest to szybkie.

Było jeszcze wspomniane o android-mock i paru innych frameworkach do testowania. Niestety Marek nie pokazał żadnych przykładów, zrzucając winę na aktualizacje maven’a. Brakuje mu jeszcze oswojenia z publiką i rozluźnienia podczas prowadzenia prezentacji. Na problem suchego gardła polecam wodę z cytryną przed i w trakcie prezentacji (powoduje wydzielanie śliny) jak i unikania słodyczy oraz nadmiernego picia wody (wysusza gardło). Ponadto bujanie się na boki jest trochę denerwujące / rozpraszające dla słuchaczy. Niestety pewność na tego typu wystąpieniach można wyćwiczyć jedynie występując.

Następne prelekcje były dla mnie mniej interesujące. Spotkałem na konferencji Pawła Zubkiewicza, którego znam dzięki WrocJUG. Jako, że Paweł jest z Wrocławia, postanowiłem się zabrać z Nim i innymi pracownikami QNH do domu, gdyż powrót autobusem o 21.35 z Łodzi jakoś mi się nie uśmiechał.

W drodze powrotnej nie mogło się obejść bez niespodzianek, mianowicie klocki hamulcowe się starły i musieliśmy się zatrzymać. Na całe szczęście wylądowaliśmy w miejscowości Szadek, a nie gdzieś w lesie. Dobrą pizze tam mają i gdyby nie ta awaria nigdy bym się tam nie pojawił. Pomoc drogowa zawiozła nas z powrotem do Łodzi i tam już czekał na nas samochód zastępczy, którym dojechaliśmy do Wrocławia.

Podsumowując, jak na pierwszą edycję konferencji, organizacja wypadła dobrze. Były dostępne przekąski w postaci kanapek i jogurtów (świetny pomysł) jak i kawa / herbata. Jedna sala była trochę mała, przez co nie chciałem się dociskać na jeden wykład. Na krzesełkach konferencyjnych były fajne podkładki przyczepiane do krzesła rzemykiem, na których się wygodnie notowało. Trzeba jedynie poziom prezentacji podnieść i będzie cacy.

niedziela, 25 września 2011

Połączenie Androida z lokalnym servletem


Ostatnio miałem za zadanie skomunikować Androida z własnoręcznie napisanym serwletem. Przykładów w necie można znaleźć pełno, jak się prosto połączyć z Internetem i ściągnąć dowolny dokument czy grafikę. Jest to prosta rzecz o ile pamiętamy o kilku sprawach.

Po pierwsze to należy zmodyfikować nieco plik AndroidMainfest.xml dodając następujący wpis:

<uses-permission android:name="android.permission.INTERNET"/>

Teraz już kod odpowiedzialny za połączone z Internetem powinien już działać. Nie będę go prezentował, bez problemów znajdziecie. Ja tymczasem chciałem się połączyć z własnym Serwletem (osadzonym na Tomcat’cie), uruchomionym na tym samym komputerze co emulator telefonu. No i tutaj zaczęły się schody.

Pierwszy pomysł jaki przychodzi do głowy, to magiczny adres IP: 127.0.0.1. Niestety dla emulatora i telefonu oznacza to tą samą maszynę, czyli emulator / telefon. Po krótkim namyśle skorzystałem z adresu IP mojego komputera. Działa, ale nie byłem z tego zadowolony, gdyż w tym momencie stawało się to nietestowalne, w przypadku uruchomienia na innej maszynie.

Próbowałem również skorzystać z adresu IP routera, który dzieli mi Internet w mieszkaniu. Niby już się tam cos łączył, ale timeout leciał. Prawdopodobnie coś źle skonfigurowałem. Szukając po komunikatach wyjątków, w końcu natrafiłem na super rozwiązanie (niestety piszą ten post nie mogę odnaleźć źródła), na które w życiu bym sam nie wpadł.

Chcąc się połączyć z emulatora Androida na komputer na którym obecnie jest ten emulator uruchomiony, należy skorzystać z IP: 10.0.2.2. Dzięki temu łatwiej odpalić aplikację na innym komputerze. Zastosowanie tego adresu, powoduje że po stronie serwera, będziemy widzieć nasze żądania jako pochodzące z 127.0.0.1. Natomiast żądania wysyłane na adres IP naszego serwera, będą miały źródło takie samo, na którym stoi serwer.

Życzę więc miłego kodowania i bezproblemowych połączeń między emulatorem a testowym serwisem. Mi dojście do tego zjadło sporo czasu.

wtorek, 7 czerwca 2011

Zmiana nazwy pakietu w projekcie Android'owym w IDEA

W jednym z ostatnich wpisów: Inne podejście do przechowywania danych w systemie Android, z wykorzystaniem db4o i NetBeans 6.9 wspominałem o użyciu IntelliJ IDEA w celu sprawdzenia jak sobie radzi z aplikacjami android’owymi. I rzeczywiście wsparcie jest lepsze. Póki co to natrafiłem tylko na dziwne zachowanie jeśli chodzi o zmianę nazwy pakietu. Mianowicie po wybraniu pakietu i Refactor -> Rename (Shift + F6) wyskakuje mi poniższy monit:



Z początku trochę mnie zdziwił komunikat. Patrząc tylko na przedostatnią linię, nie rozumiałem intencji. Przecież pakiet jest utożsamiany z katalogiem, więc o co chodzi? Bliższe wczytanie się w komunikat, już wyjaśnia co się dzieje. Otóż IDEA umieszcza pliki automatycznie generowane (takie jak klasa R) w osobnym katalogu (/gen). Niezależnie od wybranej opcji (po za Cancel oczywiście) zmieniana jest nazwa katalogu zawierającego nasze pliki źródłowe. Przy wyborze Rename package, dodatkowo zostanie zmieniona nazwa podkatalogu /gen, gdzie są generowane automatycznie pliki projektu (np. klasa R).

Teraz przy próbie uruchomienia (Shift + F10) aplikacji wyskakuje okienko do edycji konfiguracji.



Możemy w tym momencie olać ten ekran i samemu poprawić ścieżki do naszych aktywności w pliku AndroidManifest.xml. Całe szczęście, że IDEA podświetla na czerwono błędne klasy, umieszczone w plikach XML-owych. O takiej funkcjonalności w NetBeans’ie można tylko pomarzyć.

Kilkakrotne próby powtórzenia tej czynności, uświadomiły mi, że środowisko nie zawsze tak samo wszystko modyfikuje. Raz musiałem w jakimś pliku konfiguracyjnym coś grzebać, a ostatnio nawet udało się odpalić od razu aplikację. Czyżby to było adaptacyjne środowisko programistyczne? Jeśli tak to jestem pod wrażeniem.

sobota, 7 maja 2011

Inne podejście do przechowywania danych w systemie Android, z wykorzystaniem db4o i NetBeans 6.9

W systemie Android domyślnie mamy dostęp do relacyjnej bazy danych SQLite w której możemy zapisywać informacje z naszej aplikacji. Jest to typowy sposób dostępu do danych w tym systemie. Nie jest dziwne, że do tego systemu została wybrana ta baza. Nie posiada ona wielu magicznych dodatków (jak obecnie popularne kombajny) i założenia jest „Lite” (przynajmniej z nazwy). Z innej strony jest to baza o ciekawym stosunku kodu źródłowego do testów. Odsyłam do artykułu: Extremalne testowanie w SQLite Pawła Lipińskiego. Jak skorzystać z tej bazy jest już opisane na blogu Mirosława Stanka (część 1, część 2, część 3) jak i na helloandroid.  Ja nie będę po raz kolejny opisywał tego rozwiązania, ale postaram się poniżej pokazać inne (ciekawsze?) podejście do tematu, z wykorzystaniem obiektowej bazy danych.

DataBase For Objects, zwana powszechnie db4o, to interesująca alternatywa dla SQLite w systemie Android, jeśli chodzi o składowanie danych. Od wersji 7.5 biblioteka daje wsparcie dla tej platformy. Poniżej przedstawię jak zbudować projekt w NetBeans’ie 6.9 z wykorzystaniem tej biblioteki.

Tworzymy w NetBeans’ie nowy projekt typu AndroidApplication. Następnie do bibliotek dodajemy JAR’a zawierającego db4o.


Następnie warto skorzystać z klasy Db4oHelper przedstawionej przez Damasia Maneiro (niestety nie mam pojęcia jak to po polsku odmienić) w artykule na dzone.com: Using db4o in an Android application. Jest tam sporo kodu odwołującego się do klas z tamtejszego projektu, więc pozwoliłem sobie trochę ten kod zmienić do naszych potrzeb. Listing poniżej.

public class Db4oHelper {

    private static ObjectContainer oc = null;
    private Context context;

    public Db4oHelper(Context ctx) {
        context = ctx;
    }

    public ObjectContainer db() {
        try {
            if (oc == null || oc.ext().isClosed()) {
                oc = Db4oEmbedded.openFile(dbConfig(), 
                        db4oDBFullPath(context));
            }
            return oc;
        } catch (Exception ie) {
            Log.e(Db4oHelper.class.getName(), ie.toString());
            return null;
        }
    }

    private EmbeddedConfiguration dbConfig() throws IOException {
        EmbeddedConfiguration configuration = 
                Db4oEmbedded.newConfiguration();
        return configuration;
    }

    private String db4oDBFullPath(Context ctx) {
        return ctx.getDir("data", 0) + "/" + "database.db4o";
    }

    public void close() {
        if (oc != null) {
            oc.close();
        }
    }
}

Mamy do dyspozycji publiczny konstruktor, który jako argument przyjmuje Context – podobnie jak w SQLite. Potrzebne nam to będzie do umieszczenia pliku z bazą danych w miejscu, gdzie znajdują się dane aplikacji. Następnie mamy metodę db(), która zwraca nam instancję klasy odpowiedzialnej za połączenie z bazą. Mamy jeszcze metodę zwracającą nam konfigurację bazy (domyślna nam początkowo wystarczy) i ścieżkę do pliku z bazą. Na koniec metoda do zamknięcia połączenia z bazą.

Teraz można już napisać klasy, które chcemy składować w bazie danych. Mamy kilka możliwości jak to zrobić. Ja poniżej przedstawię prosty obiekt POJO i odpowiadającą mu klasę DAO. Można oczywiście to wszystko w jedną klasę wrzucić, ale tak będzie ładniej i poprawniej. Poniżej przykładowy kod klasy User.

public class User {

    private String login;
    private String password;

    public User(String login, String password) {
        this.login = login;
        this.password = password;
    }

    public String getLogin() {
        return login;
    }

    public void setLogin(String login) {
        this.login = login;
    }

    public String getPassword() {
        return password;
    }

    public void setPassword(String password) {
        this.password = password;
    }
}

W klasie są definiowane 2 pola typu String o nazwach login i password oraz odpowiadające im gettery i settery. No i jeszcze konstruktor przyjmujący te parametry. Jeśli ktoś woli programować w stylu funkcyjnym, to można zrobić pola final i wyrzucić settery. Db4o i tak zadziała, gdyż do ustawiania wartości wykorzystuje refleksje do pól składowych, a nie do setterów.

Proszę zwrócić uwagę, że klasa nie posiada żadnego pola w stylu ID. Dodawanie do klas persystentnych identyfikatorów, to niemalże konieczność w świecie relacyjnym, gdyż dzięki identyfikatorom tworzy się relacje i złączenia przy zapytaniach. W bazach obiektowych tego nie potrzebujemy! Mamy przecież referencje i kolekcje.

Poniżej kod klasy DAO dla klasy User:

public class UserDao {

    private ObjectContainer db;

    public UserDao(Context context) {
        Db4oHelper db4oHelper = new Db4oHelper(context);
        this.db = db4oHelper.db();
    }

    public void saveOrUpdate(User user) {
        db.store(user);
    }

    public void delete(User user) {
        db.delete(user);
    }

    public List<User> getAll() {
        return db.query(User.class);
    }
    
    public List<User> getByLogin(String login) {
        User example = new User(login, null);
        return db.queryByExample(example);
    }

    public List<User> getByLoginAndPassword(
                 String login, String password) {
        User example = new User(login, password);
        return db.queryByExample(example);
    }
}


Klasa posiada konstruktor, za pomocą którego do klasy przekazujemy obiekt typu Context. Jest to klasa android’owa, za pomocą której Db4oHelper może się dostać do odpowiedniego miejsca na zapisanie pliku z bazą. Następnie pobieramy i zapamiętujemy obiekt typu ObjectContainer pochodzący z biblioteki db4o i za jego pomocą odbywa się dostęp do danych. Dalej mamy operacje tworzenia, modyfikacji, usuwania i pobierania wszystkich obiektów - nic specjalnego, ot proste wywołanie pojedynczych metod.

Trochę (ale tylko troszkę) ciekawsza jest metoda getByLogin(), która korzysta z query by example. W skrócie, ta metoda wykonywania zapytań, polega na utworzeniu najpierw obiektu, który będzie przykładem, a następnie wywołaniu odpowiedniej metody zwracającej wszystko, co do danego wzrorca pasuje. Domyślne wartości pól klasy są dopasowywane dowolnie, a te zmodyfikowane dokładnie. W tym przypadku zostaną zwrócone obiekty posiadające ustawione pole login na takie samo jak przekazane w argumencie metody. No prościej się chyba nie da. Istnieją w db4o jeszcze inne bardziej wyrafinowane metody zapytań, ale to nie temat na ten wpis.

Ludzie doświadczeniem z dużymi systemami i relacyjnymi bazami danych, widząc powyższy kod, zaraz zaczną krzyczeć: „a co z dostępem równoległym?”, „a gdzie początek i koniec transakcji?”, itd. Otóż w ogólności db4o wspiera ACID, a poziom izolacji transakcji ma ustawiony na Read Committed. Pytanie z mojej strony: czy rzeczywiście wszędzie tego potrzebujemy? Z tego, co mi wiadomo, to zdarzenia z aktywności w Androidzie są obsługiwane synchronicznie, tzn. w tym samym wątku co GUI. Jeśli nie tworzymy dodatkowych wątków do obsługi zdarzeń (ze względu na ich banalność i szybkość), to nie potrzebujemy transakcji.

Dobra, to teraz by się przydało jakieś GUI dorobić, aby można było zobaczyć jakiekolwiek efekty działania. Po uruchomieniu aplikacji będą się pojawiać dwa przyciski: Create New User i Login. Te będą kierować już do następnych ekranów. Tam będzie można utworzyć nowego użytkownika (i oczywiście go zapisać w bazie), albo się zalogować do aplikacji (na podstawie loginu i hasła zapisanego w bazie). Nie pokazuję tutaj jak utworzyć GUI, gdyż nie jest to tematem tego artykułu. Całkowity kod zamieszczam na końcu wpisu.

Przy pierwszej próbie uruchomienia tak skonstruowanej aplikacji dostaniemy błąd. Jeżeli nie zepsuliśmy niczego po drodze to problem jest jasny. Samo dołączenie biblioteki db4o do projektu nie spowoduje jej dołączenia w trakcie budowy projektu. Należy jeszcze dodać do build.xml następujący target (lub podobny):


    
        
    


Uważam, że środowisko programistyczne powinno być na tyle inteligentne, aby się troszczyło za nas takimi detalami. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Teraz już powinno pójść gładko i jeśli nic nie popsuliśmy w XML’ach to powinniśmy zobaczyć naszą aplikację. Przykładowe screeny poniżej:



Pod koniec chcę zaznaczyć, ze NetBeans 6.9 nie jest idealnym środowiskiem do pisania aplikacji androidowych (może trzeba jeszcze poczekać?). W trakcie pracy nad projektem natrafiłem na sporo utrudnień. Przykładowo, podczas refaktoringu, po przeniesieniu klasy aktywności, aplikacja przestawała działać. Trzeba było wówczas w AndroidManifest.xml trochę pogrzebać i poprawić nazwy klas. Również zmiana nazwy pakietu wymuszała dodatkowe grzebanie w project.properties.

Z ciekawości sprawdziłem jeszcze jak sobie ze wsparciem Androida radzi IntelliJ IDEA (tak w końcu ją zainstalowałem :) ). Tutaj przeniesienie klasy do innego pakietu nie stanowi problemu. Podobnie z dodaniem biblioteki db4o do projektu. Co do zmiany nazwy pakietu to napiszę o tym w następnym poście (aby wszystko na raz nie było w jednym). Dodatkowo Idea od razu pokazuje Log konsolę z Androida. Chcą ją aktywować w NetBeans'ie trzeba kliknąć: Window -> Output -> ADB Log.

Jeszcze w między czasie tworzenia tego wpisu (nie powstał on w jeden dzień) pojawił się NetBeans 7.0. Tam jednak nawet nie mogłem dodać żadnej zewnętrznej biblioteki do projektu android'owego, więc ewentualna migracja do nowego środowiska musi poczekać.

Link do kodu:

db4oOnAndroid.zip

git://github.com/mstachniuk/db4oOnAndroid.git

//Update (25.09.2011)
Jak słusznie zauważył mój przyjaciel Michał, skoro otwieramy połączenie do bazy danych, to musimy je również zamknąć. Można to zrobić w MainActivity.java w przeciążając metodę onDestroy():

@Override
protected void onDestroy() {
    Db4oHelper db4oHelper = new Db4oHelper(this);
    db4oHelper.close();
    super.onDestroy();
}